Szkoła Podstawowa nr 3 im.Tadeusza Kościuszki
Czy za sól nadal trzeba „słono płacić”? Średniowieczne poszukiwania odpowiedzi klasy 4 „a”
Ślady dawnych wieków stały się celem wyprawy klasy 4”a”, a wrodzona dociekliwość zaprowadziła ich do zabytkowej Kopalni Soli w Bochni. To miejsce, którego historia zaczyna się jeszcze na długo przed powstaniem egipskich piramid, wzbudziło szczere zainteresowanie siemianowickich wycieczkowiczów. W dniu 19 kwietnia wraz z wychowawczynią Agnieszką Zemczak i anglistką panią Ewą Suss w wymarzonej słonecznej aurze uczniowie klasy 4”a” wyruszyli w podróż autokarową do Bochni. Tam, po krótkim odpoczynku zaczęła się wyprawa pod opieką pana przewodnika do podziemnego królestwa Skarbnika.
Tam dowiedzieliśmy się, że wydobycie soli rozpoczęło się w kopalni w 1248 roku. Zrozumieliśmy też, co znaczy powiedzenia „słono zapłacić” - wydobycie soli było przecież trudnym i niebezpiecznym zajęciem, wymagającym pracy wielu ludzi podzielonych na rozmaite grupy. Początkowo przy wydobyciu soli pracowali francuscy mnisi – cystersi – i to właśnie taki cysters przywitał nas – jakby żywcem wzięty z czasów średniowiecza – a to za sprawą nowoczesnych trików, których potem doświadczyliśmy jeszcze nieraz. „Mówił” do nas jeszcze Bolesław Wstydliwy, a nawet Kazimierz Wielki. Spotkaliśmy też kopaczy przy pracy, konia w kieracie, a nawet przeżyliśmy wybuch metanu. Chwila refleksji przyszła w kaplicy św. Kingi, której relikwie również sprowadzono na 1224 metr podziemi (i to nie już żaden trik, tylko prawda)
Moc atrakcji i wrażeń wpłynął na nasze dobre samopoczucie; niestety – wszystko, co dobre szybko się kończy – trzeba było wrócić do współczesności. Dobrą stroną jest to, że sól nie jest już taka droga – nie trzeba już za nią „słono płacić”.